Pages

Sunday, October 14, 2012

Z pracowni.

Czyli co ja tutaj robię. Powoli realizuję pewne niewielkie ale ciekawe zamówienie dla Zakonu Dominikanów na warszawskim Służewcu. Małgosia, która projektuje wnętrze kaplicy w podziemiach klasztoru, daje mi bardzo precyzyjne projekty.  Te rysunki są nieocenione i świetnie się dzięki nim pracuje. Wcześniej zrobiłem serię naczyń liturgicznych, która bardzo się spodobały. Także dwa krzyże inspirowane średniowiecznymi krzyżami ormiańskimi. Teraz powstanie kilka naczyń uzupełniających, pojemnik na lampkę oliwną i składające się z trzech elementów naczynie na kwiaty. To bardzo ciekawe dla mnie projekty, pod względem technicznym, formalnym i innym. Nie pisałem o nich wcześniej, nie wiem dokładnie dlaczego. Chętnie się tym podzielę. No więc tutaj trzeba zrobić dzbanek na wodę, po prostu. Woda będzie służyła do mycia rąk, ma wypływać z dzbanka gładko i bez przeszkód. Ma do tego służyć dobrze zrobiony dzióbek. Czy te zrobione przeze mnie takie będą, się okaże:) Tam na dole są dwa z kilku wytoczonych dziś przeze mnie dzbanków. Nie są dokładnie takie jak na rysunku, ale też nie chodzi o to żeby były. Jutro trzeba będzie przyklejać uszy i zobaczyć co wyszło:)


Dla relaksu toczę też różnego rodzaju talerze, patery, tace. Różne takie rzeczy, które są w miarę płytkie, płaskie, słowem doskonałe do późniejszej zabawy przy dekorowaniu. Poniżej jeden z talerzy. Realizujemy też z Dorotką taki projekt, który polega na tym, że jedno toczy a drugie dekoruje. Pewnie niedługo coś pokażę względem tego. Może być mocne!




No comments: