Pages

Tuesday, June 16, 2009

Warsztat Raku i Naked Raku - 07 czerwca 2009.

Straszony prognozami pogody rozłożyłem tego dnia altankę. Nie było tego łatwo rozłożyć gdyż jest produkcji chińskiej i jej metalowe elementy połamały się tydzień wcześniej, w czasie 5 Spotkań Ceramicznych. Jednak altanka została rozłożona i pewnie właśnie dlatego nie spadła tego dnia ani jedna kropla deszczu.
W czasie tego warsztatu po raz pierwszy w naszej pracowni uczestnicy mogli wypalać ceramikę Naked Raku. Prawdę mówiąc bałem się czy szkliwo zachowa się tak jak tego oczekiwałem, ale kiedy pierwsza praca wpadła do wody, odetchnąłem z ulgą. Wszystko działało, powstały piękne prace, deszcz nie spadł, a jedzenie było jak zawsze inspirujące.



Auto, inne, pełne ceramiki.


Na stole jak zwykle się darzy. Tutaj Sylwia i Ewa.


Dostałem i ja.


Tutaj, w oczerniaczu, rodzi się czerń.

Filip transportuje pracę Marianny z kotła
redukcyjnego do wanny z wodą. Iza się temu przygląda.


Studzimy i utrwalamy.


Czyścimy bo bardzo to lubimy.Tutaj Alejandra.


W czasie warsztatu często dyskutujemy na temat surowego
piękna ceramiki Raku. Od lewej: Dorota, Monika, Iza i Ewa.


Po raz pierwszy podczas warsztatu wypalaliśmy
ceramikę Naked Raku - tutaj praca Filipa.


Jedna z prac Izy.


Kafelek z jaszczurką Filipa.


Wypałom Raku zwykle towarzyszy wysokie napięcie.


Zdjęcia: Dorota Gobiecka-Grosz, Ryszard Grosz.

No comments: