Wyborny popołudnio-wieczór był dzisiaj. Zaczęliśmy go z synem Michałem od gry w tryktraka, zwanego także trik-trakiem, albo z angielska backgammonem, na Bałkanach nazywanego Тавла, w Turcji Tavla. Graliśmy w klubie Solec na Powiślu. Lubię to miejsce, domy są blisko siebie, czuje się miasto. Niedaleko dwa mosty, po jednym jeżdżą tramwaje, po drugim pociągi. Pod tymi mostami sie przechodzi. No lubię...
Potem film Themerson&Themerson, dokumentalny Wiktorii Szymańskiej, o Franciszce i Stefanie Themersonach w Kino Lab CSW. "On pisał, ona malowała. Ona była marzycielką, on filozofem. On stawiał pytanie. Ona była odpowiedzią. Historia miłości wyjątkowej pary artystów z Polski. Franciszka i Stefan Themersonowie (ur. 1907 i 1910, oboje zmarli w 1988 r.) żyli i pracowali razem przez prawie 60 lat..."- można przeczytać na stronie kina Lab. Ładnie napisane. Jeszcze piękniejsze jest to, że była to prawda. Znałem ich twórczość, ale kurcze, nie wiedziałem, że Franciszka Themerson była tak świetną malarką! Warto będzie do nich wrócić...Dobranoc:)
No comments:
Post a Comment