Raku. Intrygujące słowo. Lubię brzmienie tego słowa. W niedzielę mamy pracowniany wypał ceramiki raku. Bardzo się na to cieszę. Co prawda jest sporo korali...Ale niech tam już sobie będą, znajdą miejsce na różnych moich stojakach. Takich na przykład jak te na zdjęciu. Pojemniki na sztućce z ikei mają swoje niezaprzeczalne zalety. Na końce drutów ponakładałem kawałki gliny żeby mi to się nie posypało w baniakach. Redukcyjnych. Ciekawi mnie niezmiernie co będzie do jedzenia, jakie ciasto i tak dalej. Jedzenie to bardzo ważna rzecz jest. Mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni ze swoich prac. Ja ze swojej strony dołożę wszelkich starań aby tak było!
Załadowałem dziś piec z kamionką i zapuszczę go jutro. Wreszcie będę miał w rękach jakieś ciepłe swoje prace. Pozdrawiam serdecznie. Dobranoc!
4 comments:
Udanego wypału i zazdroszczę :).
dziękujemy i pozdrawiamy:)
świetne rozwiązanie z tymi stojakami. sama takie mam, ale nie wpadłam na takie ich wykorzystanie...czy wykorzystujesz je też w normalnym piecu elektrycznym i nic się z nimi nie dzieje?
udanego wypału raku życzę!
dzieki:) nie wykorzystuję ich w picu elektrycznym. to jest cienka stal, odkształcałaby się w 1050 i utleniała bardzo szybko. w wyższych temperaturach stopiłaby się a zaraz potem spaliła. ale do raku nadaje się znakomicie!
Post a Comment