Pages

Showing posts with label off the studio. Show all posts
Showing posts with label off the studio. Show all posts

Wednesday, October 13, 2010

Back in the studio = Do roboty.

I'm back in the city, at home, and in the studio. Had some break from making wares.  Moving to new flat, than four days travel to Beskid Niski Mountains with the company I work in, than visiting my Mom in Cieplice Zdrój Town. Two weeks or so,  too long for me. It's difficult to start again with my ceramic project now. Doesn't matter, time to put hands in cay!
-----------------------------------------------

Ha, znowu w mieście, domu i pracowni. Jakieś dwa-trzy tygodnie bez ceramicznej roboty. Najpierw przeprowadzka do nowego mieszkania, pakowanie, przenoszenie, rozpakowywanie. Dobrze, że Michał mi pomagał bo sam nie dał bym rady. Potem wyjazd firmowy-integracyjny do Ropek w Beskidzie Niskim (pisałem już, że ceramika nie jest moim głównym zawodem, niestety). Potem comiesięczny wyjazd do mojej Mamy do Cieplic na cztery dni, a w drodze powrotnej dwa dni geotechnicznej roboty na terenie stoczni rzecznej we Wrocławiu...Dwa-trzy tygodnie to dużo jest, teraz trzeba na nowo wdrażać się w rozpoczęte projekty, zaczynać następne i tak dalej. 
Na szczęście obserwowałem wszystkie moje ulubione blogi. Się działo. Andrzej Mędrek pojechał do Michałówka i wypalił kapitalne naczynia w piecu na drewno, Baśka zrobiła super łódki i przepiękna urodzinową butlę, a potem wybrała się na jesienny, mglisty spacer, Paulina wróciła z Portugalii ze zdjęciami azulejos, Argillea pokazała bardzo ładną, kolorową biżuterię, Ang zrobiła kubki do swoich niezwykłych czajników. W Ameryce natomiast mieli wystawę Clay and Blogs: Telling a Story, świetna sprawa, gdyby tak zrobić coś podobnego...Nie ma co, dosyć gadania i do roboty ! 

Aha, jeszcze specjalne zdjęcie dla Baśki Trzybulskiej.


fragment siwaka z IV w. n.e. Igołomia, pow. Kraków

  Zdjęcia pochodzą ze znakomitej książki Romana Reinfussa "Garncarstwo ludowe".


Tuesday, June 29, 2010

A one week vacation. = Krótkie wakacje.

I'm on one week vacation in my family town Jelenia Góra, near the Karkonosze Mountain, South-West Part of Poland. I can see the mountain threw the window. Visit my Mum, work in the little garden, think about ceramics, collect ideas about what to do when I'll come back to studio. See you...
------
Trzeba się zastanowić co napisać, bo Pilar zaraz zapyta dlaczego piszę co innego po polsku :)
Jestem na krótkich wakacjach w  Jeleniej Górze, właściwie w Cieplicach Zdroju. Cieplice były kiedyś oddzielnym miasteczkiem, od czasu reformy administracyjnej już nie są, ale w moim odczuciu są. To moje rodzinne miasto, tutaj się urodziłem i wychowałem, tutaj uczyłem się rysunku, a pracy ceramicznej niewiele dalej. Teraz jestem z wizytą u mojej Mamy, pracuję całe dnie w ogródku, na podwórku i w piwnicy naprawiając co się da. Trochę myślę o ceramice i coś tam sobie nowego kombinuję. Z życia pracowni ciekawostki to takie, że chore koło pojechało do lekarzy. Zatrzymywało się nagle i trzeba było je stukać aby ruszyło. Trudno tak toczyć. Zobaczymy co się okaże, czyli "poczekamy o co chodzi" jak mówi Alejandra, Argentynka, jedna z naszych wspaniałych studentek. Perdon Alejandrita :)

the highest mountain Śnieżka
 Mum
 home
 walk with Tosia
spacerek z Tosią, względnie: buszująca w zbożu