I pomyśleć, że zupełnie nieświadomie użyłem runy, run, runa, runu (?) starogermańskiego do udekorowania jednego ze świątecznych magnesów. Robiąc serię stempli zrobiłem jeden z takim znakiem. Stemple robię zwykle dosyć szybko i spontanicznie. Taki znak mi sie podobał, pomyślałem, że przypomina mi ślady jakiegoś ptaka na śniegu, albo w błocie...Aż tu mój syn Michał mnie mówi, że to run jest starogermański, Algiz, nazywany też Elhaz. Jego kluczowe właściwości to ochrona, opieka, kontakt z podświadomością, siła, powodzenie, dobrobyt, kontakt z Bogiem, pomyślność. Łał !!
5 comments:
Ewa: ;)) a ja mam taki znaczek na swoich pracownianych pracach ;))
No przecież! To jest Twój znaczek "firmowy", bardzo dobry znaczek:)
Zdolniacha z intuicja po prostu ;)
Kto, ja czy Ewa?
Ja nie zdawałem sobie sprawy z istnienia runów. Teraz zafascynowało mnie to bardzo!
pozdrawiam Ciebie:)
O Tobie Rysiu mowa, o Tobie :)
Pozdrowionka ślę.
Post a Comment