Zapraszam na kiermasz, , bożonarodzeniową pracownię otwartą. Każdy z naszej trójki coś przygotował. Ja, na ten przykład, kilka dni temu poszkliwiłem, a dzisiaj włączyłem prąd. Ciekawe co z tego wyjdzie. Kto przyjdzie na kiermasz ten się dowie!
Co cóś niewiele ostatnio piszę i zamieszczam...Jakoś tak wychodzi. Dużo roboty w jednej pracy, geologa, masa roboty w drugiej pracy, ceramika, pełno różnych prac w pracowni związanych z zajęciami i kiermaszem. Jest co robić...
Ale, ale, wczoraj był 6 grudnia....co dostaliście od Św. Mikołaja, względnie Gwiazdora? Ja dostałem to co przedstawiają plansze poniżej. Zaparzaczkę (jest takie słowo?), czyli praktyczny przyrząd do zaparzania herbaty. Estetyczny i zabawny. Do tego paczka herbaty od Honoraty. Ale mi sie zrymowało! Herbata nazywa się "Joga", Czyżby Mikuś mi coś sugerował? Niech lepiej popatrzy na siebie, ten brzuch, ho ho ho!!
No i wreszcie sztuciec turystyczny, trzy w jednym. Bardzo go lubię, na pewno mi sie przyda. Takie piękne prezenty ostałem dlatego, że byłem grzeczny! Dobranoc, do zobaczenia na kiermaszu...
2 comments:
Cuda, cudeńka :) urzekła mnie ta zaparzaczka :) mój Mikołajek był szczodry i sprezentował puszkę czekolady do picia, takiej z migdałami... ciekawe na ile wystarczy... Pozdrawiam cieplutko :)
Hej Wiewiórko, czekolada do picia, z migdałami! O, to jest prezent co sie zowie!!
pozdrawiam :)
Post a Comment