Że niby po wczorajszym? Raczej nie, po prostu takie danie syn Michał dziś wymyślił. Ale może po wczorajszym, nie wiadomo, nie pytałem. Ale patrz pan, niby taki prosty makaron spaghetti, a jak go zrobić z sosem ze świeżych pomidorów i odrobiną blanszowanego szpinaku, świeżą bazylią, posypać tartym parmezanem, to smak wychodzi niemiłosierny! Na deser czereśnie i odrobinę orzechów w czekoladzie. Kupiliśmy jeszcze ogórki małosolne na przystawkę, ale zapomniało się zjeść. Się zdarza...
Bardzo pięknie przepraszam za jakoś zdjęć, ale jakoś wyczerpała mi się bateria w aparacie i trzeba było telefonem.
2 comments:
Smakowicie. Pozdrawiam,Grzegorz.
Dzięki Grzechu! Pozdrawiam:)
Post a Comment