Pages

Showing posts with label prace. Show all posts
Showing posts with label prace. Show all posts

Tuesday, December 26, 2017

Nowe naczynia/New pots.

Zaniedbywałem bloga, przyznaję..Ale wreszcie jestem i oto nowe naczynia, konkretnie kubki z uszami. 
Niektóre z nich dostępne są w naszym ☞ SKLEPIE 

Wednesday, February 3, 2016

Mała miseczka 2-2016.

Biała glina szamotowa z dodatkiem gliny czerwonej, toczona na kole garncarskim, szkliwiona i wypalana w temperaturze 1240 stC. Drapana niemiłosiernie. 

Sunday, March 15, 2015

Talerze na temat. Plates on theme.

Na temat jedzenia oczywiście! W sumie talerze zawsze na temat jedzenia są, tak jakby. W tym wypadku dekoracja jest żywieniowa. Rybki i warzywa. Zdrowo:) Zrobiłem je jakiś czas temu i czekały cierpliwie, jak masa innych biskwitów. Kiermasz wiosenny coroczny przyspieszył to i owo. O masz! Właśnie zdałem sobie sprawę, że nie powiesiłem tutaj plakata zapraszającego na kiermasz. To ilustruje jak jestem ostatnio zakręcony. Za dużo różnych prac. Dobrze, plakat będzie za chwilę. Talerze toczone na kole z regliny szamotowej mniej lub bardziej, szkliwione transparentem i wypalane prądem na 1240 stC. Szkliwo troszkę poharysowało ale to nie szkodzi. Da się z tego dobrze zjeść!











Sunday, February 22, 2015

Co to będzie? What will it be?

Zobaczymy, obadamy i się okaże. Coś będzie na pewno. Do kiermaszu Wiosna 2015 zostało około miesiąca. Trzeba się za robotę brać. Tak naprawdę to ja się ciągle biorę za robotę, nie jedną nawet, a kilka. Nie piszę o tym bo i po co? Blogów ostatnio nikt nie czyta. Istnieje tylko fb. Najszybciej i najłatwiej jest właśnie tam. Ja tam też sie udzielam, choć prawdę mówiąc wolę blogi.
---------------------------------------------------------------------
We'll see. The something, for sure. Maybe some plates and the bowl, ha ha ha. There is a month or so remained to our annual easter fair so hard work has to be done.



Saturday, February 15, 2014

Nowe kubki 2014 = New mugs 2014.

Nowa seria kubków z uszami. Czarna glina, szkliwo białe matt, wypał prądem 1150 st C. Proste, dosyć duże, około 300 ml, kubki. Takie jakie lubię.
-------------------------------------
New range of mugs. Black clay, white matt glaze, fired electric 1150 C.















Tuesday, July 23, 2013

...

W sensie otwarłem ostatnio piec kamionkowy. Tam było trochę niezłych kubków z uszami i bez. Tym razem jasne zdobione malowaniem albo chlapaniem. Udały się też wreszcie pojemniki na lampki oliwne do projektu Kaplica. Bardzo się z tego cieszę bo przeciągnął mi się ten projekt, tak że bardzo mi było z tego powodu smutno i głupio:)  Hej!














Thursday, April 12, 2012

From the last firing = Z ostatniego wypału.

Tego przed kiermaszem wielkanocnym oczywiście. Te dwa pierwsze naczynia to są takie puchary-kufle, wysokie na jakie 15-17 centymetrów. Każdy pomieści solidną szklankę piwa, choć na pewno nie całą butelkę. Nie wiem jak się z tego pije jakikolwiek napój, bo szczerze mówiąc, nie próbowałem. Muszę koniecznie spróbować, choć pewnie nie nastąpi to szybko... Proszę sobie wyobrazić, że tym razem z Dolnego Śląska wróciłem z  fatalnym zapaleniem pęcherza. Wielkanoc tegoroczna była tam modelowo wręcz wigilijna, a ja nie byłem na to odpowiednio przygotowany. Zatem eksperymenty związane z wprowadzaniem do organizmu płynów i ich wydalaniem napawają mnie strachem! Kto doświadczył, na pewno zrozumie. Ale przepraszam za te fizjologiczne wynurzenia. 
Takie zatem prace wyciągałem z tego przedkiermaszowego pieca, większość mi się nawet podobała, hę?










Monday, October 31, 2011

Sunday, October 30, 2011

Yunomis = Yunomi.

New yunomis from the same firing, gas kiln cone 6.
---------------------------------------------------
Kubki typu yunomi, w zasadzie...Ten sam wypał gazowy, 1240 st C.










Jutro podobnież będzie nas 7 miliardów. Nas, ludzi. Co robić? Powinniśmy kupować rękodzieło, wspierać swoich lokalnych garncarzy, artystów, producentów. To nam wszystkim na pewno pomoże. Nie musimy być zawsze zależni od korporacji, co nie?

Wziąłem ze sobą fajną książkę, kryminał "Śmierć w Breslau" Marka Krajewskiego. Słyszałem czytane w radio "Liczby Harona" tego autora i bardzo mi się spodobało. Ale tej książki nie było w mojej żoliborskiej bibliotece. Zabrałem też "Opowieści galicyjskie" Andrzeja Stasiuka. Pewnie jutro zacznę czytać. Dzięki za odwiedziny!