Dzisiejszy obiad z Michałem w restauracji Curry House u zbiegu Żeromskiego i Reymonta, na warszawskich Bielanach. Ja słyszałem bardzo pochlebnie o tym miejscu z wielu ust. Miałem ochotę tam zjeść ale ciągle się nie składało. Aż dzisiaj proszę! Sobie zjadłem chicken biryami, znaczy ryż basmati gotowany z kawałkami kurczaka w przyprawach podawany z jogurtem. Nie byłem w stanie zjeść całej porcji, tak duża była. Nie byłem też w stanie zapamiętać nazw tego co zjadł Michał. Zestawił to danie ze wszystkich zakamarków karty. Musiało być jednak znakomite. Strasznie polubiłem miejscówkę daną. Ja polecam!
![]() |
zdjęcie pochodzi ze strony restauracji Curry House na Facebooku |