Pages

Friday, June 29, 2012

Makaroni.

Że niby po wczorajszym? Raczej nie, po prostu takie danie syn Michał dziś wymyślił. Ale może po wczorajszym, nie wiadomo, nie pytałem. Ale patrz pan, niby taki prosty makaron spaghetti, a jak go zrobić z sosem ze świeżych pomidorów i odrobiną blanszowanego szpinaku, świeżą bazylią, posypać tartym parmezanem, to smak wychodzi niemiłosierny! Na deser czereśnie i odrobinę orzechów w czekoladzie. Kupiliśmy jeszcze ogórki małosolne na przystawkę, ale zapomniało się zjeść. Się zdarza...

Bardzo pięknie przepraszam za jakoś zdjęć, ale jakoś wyczerpała mi się bateria w aparacie i trzeba było telefonem.






 

2 comments:

GREGORIUS said...

Smakowicie. Pozdrawiam,Grzegorz.

Ryszard Grosz said...

Dzięki Grzechu! Pozdrawiam:)