No już nie moje bo oddałem ten kubek w prezencie. Przedstawia góry moje ukochane porośnięte z rzadka drzewostanem. Trochę śniegu też na nich pozostało, brudnego, jak to zwykle bywa. Taka jest prawda, prawda.
Toczony z czerwonej na kole, malowany angobami i glinami. Mam nadzieję, że dobrze się z niego pije😀
No comments:
Post a Comment