Nowe kubki z uszami. Najpierw będą te jasne, a potem ciemne. Zrobiłem ich jeszcze w czasie wakacji, ale wciąż jakoś się nie składało. Pomyślałem, że lepiej udostępnić późno niż wcale. Nieprawdaż? Toczone na kole z gliny mocno szamotowej, dekorowane białą angobą w sposób prosty i oszczędny, następnie szkliwione szkliwem przezroczystym i palone w piecu elektrycznym w temperaturze 1150 st C. Bardzo lubię robić kubki, z uszami szczególnie!Wszystkie pokazane tutaj naczynia są dostępne od zaraz w naszej
GALERII internetowej.
| |
Ten jest mniejszy od pozostałych o połowę. |
|
|
|
|
|
|
|
|
2 comments:
ale świetne kubasy! piękne :)
Hej Wiewióro! Miło Ciebie widzieć, tym bardziej, że się Tobie podoba:)
Pozdrawiam mocno!
Post a Comment