Pages

Sunday, December 2, 2018

Mój moja moje.

Mój, moja, moje.
Lubię, nie lubię.
To była mantra Łysego na pierwszym obozie tai chi, na którym byłem. W sumie byłem na dwóch.
Ten porcelanowy kubek z uchem dekorowany czarnymi angobowymi kichami jest mój ! 

2 comments:

Wiewióra said...

genialny kubek! strasznie mi sie podoba :)

Ryszard Grosz said...

Bardzo dziękuję. On ma niestety pęknięcie na dnie, dlatego jest tylko mój 😀