Pages

Sunday, November 23, 2014

Bartuszova.

W Muzeum Sztuki Nowoczesnej dwie bardzo ciekawe wystawy. A nawet trzy. Pierwsza to Maria Bartuszova Formy przejściowe. Bartuszova (1936-1996), mało znana słowacka rzeźbiarka. Urodzona w Pradze. Mieszkała i tworzyła w Koszycach. Większość prac stworzona w gipsie. Najtańszy z podstawowych rzeźbiarskich materiałów. Glina też jest tania ale trzeba ją wypalić. Polerowana terakota bardzo piękna. No ale trzeba zbudować piec i czymś go ogrzać. Rozpalić. Bartuszowa musiała być biedna. Nic to nowego. Rzeźby są więc niejako próbne, niedokończone, w stadium przejściowym właśnie. Autor/autorka tekstu do wystawy pisze, że "sugerują mobilność i szukanie - propozycję zamiast stwierdzenia". Formy niezwykle organiczne. W ostatnich latach pracy stosowała autorska metodę "kształtowania pneumatycznego". Smaczna ta nazwa kryje oblewanie nadmuchanych balonów gipsem! Technika stosowana przez niektórych artystów ceramików do tworzenia obiektów z porcelany lejnej. Powstała pewnie niejedna wystawa. Są na wystawie też odlewy metalowe, myślę aluminiowe polerowane i mosiężne. Także prace zawieszone na ścianach, pejzaże białe, z gipsu nałożonego na włókno szklane, oraz inne, tworzone z blachy aluminiowej. Wystawie towarzyszy film pokazujący pracownie artystki oraz ją samą przy pracy. Dodatkowo czarno-białe fotografie. Niezwykle ciekawa wystawa. Dla mnie szczególnie bo ja się słabo znam na rzeźbie. Można ją sobie oglądać do 6.01.15. 

Druga rzecz to Ustawienia prywatności. Sztuka po internecie. Jak w czasach technologicznego przyspieszenia i naszego codziennego kontaktu z nowymi mediami kształtuje się doświadczenie tożsamości i społecznej integracji? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć ta wystawa. Czy jej się udaje? Dobre pytanie! Jest tam między innymi wielki monitor wyświetlający film Thinkspiration ukazujący nocnych miejskich biegaczy i taka odpowiedź mi sie podoba! Praca "Miękkie wczasy w domu" wyświetlana na kurtynie ledowej też mi się podobała. Choć bardziej bym ją lubił gdyby kurtyna była równo powieszona na ścianie. Bo nie była, zobaczcie sami na zdjęciu. Zapytałem pana z ochrony czy można ja wyrównać, a on mi odpowiedział "tak musi być". I wtedy zrozumiałem, że to jest odpowiedź na to najważniejsze dla wystawy pytanie. Doświadczenie tożsamość i społeczna integracja jest! Bo przecież MUSI być! Wystawa do 6.01.2015. 

Teraz garść zdjęć. Zapraszam i przepraszam. 



 






Michał Grosz spoglądający na biały telefon


No comments: