Pages

Tuesday, August 24, 2010

Wood firing - part I = Wypał drzewny - częśc I.

Back in Warsaw and in the studio, after vacation and our second (in live !) wood firing. I'm still excited. thinking about that.  The  weather was beautiful after rainy and stormy days. The sun, gently wind and dry wood! The firing was shorter than last time. It took eight hours from noon to 8 pm, when we reached cone 10 temp. 
Below are some pics describing travel, giving atmosphere of the place we firing our pots in. There some pictures of Jurek Szczepkowski's, kiln owner's pots. I hope he won't be angry for that.
In the next post I'll show the results, so check it out! 
Thanks for visiting my blog. Sorry for my poor English.
------
Z powrotem w Warszawie i w pracowni. W niedzielę wróciliśmy z Beskidów z wypału drzewnego. Masa wrażeń, nowych pomysłów i dużo dobrej (jak myślę) ceramiki. Cała nasza trójka może się cieszyć z rezultatów wypały, najbardziej chyba Paulina, której zwierzaki...zresztą sprawdźcie sami na Jej blogu ceramikapilar.blogspot.com. W Beskidach pogoda była cudowna, mieliśmy słońce, lekki wiatr, nocą księżyc, mgły i rosę nad ranem. Noce chłodne bo to już druga połowa sierpnia...U Jurka przybyło zwierząt, oprócz Saszetki (owczarka niemiecka) jest jeszcze Budka (czarna kundelka) i koń Ligar ( bardzo sympatyczny hucuł). Nie można było się nudzić.
Więc dobra pogoda, super jedzenie, masa suchego drewna i nasze sprawdzone szkliwa. Czego więcej potrzeba, wystarczy załadować coś koło 200 prac, ustawić stożki i poszukać zapałek ! Paliliśmy w dzień, osiem godzin od południa do około 20 tej. Przez ten czas zjedliśmy masę kanapek, leczo (jakże by inaczej), ciasteczka, pół koszyka sezonowych śliwek i wypiliśmy dwa czajniki herbaty.
Wypaliłam próbki dwóch owych szkliw, tenmoku i shino, z których jestem bardzo zadowolony. Będą się nadawały znakomicie do drewna i gazu. Tutaj jest kilka zdjęć o podróży i miejscu. Jest też zdjęcie Jurka prac, mam nadzieję, że nie będzie się za to gniewał. Uwielbiam Jego ceramikę. 
W następnym poście pokażę trochę prac...

cones 9 and 10
 driving to The Beskid Niski Mountains
the  landscape
 early morning before firing
Jurek Szczepkowski's pots
 Dorotka and Paulina
Jurek's loading the kiln
loading
the load
I like stoking!
trzeba dokładać
 drinking tea during stoking


 

3 comments:

Pilar said...

Jestem faktycznie bardzo zadowolona z moich nowych tworzeni :) Właśnie zamieściłam je na blogu :)

am said...

Piękna wyprawa.
Chętnie obejrzę zdjęcia efektów wypału.
Pozdrawiam.

Ryszard Grosz said...

Wyprawa rzeczywiście piękna i w ogóle miłe zakończenie..wakacji, można powiedzieć.
Zdjęcia będą już zaraz, tylko się trochę ogarnę.
pozdrawiam:)